- Przygotowanie farszu:
- Grzyby zalej ok. 300 mililitrami wrzącej wody (woda ma je tylko przykryć) i odstaw na noc.
- Nazajutrz przelej na durszlaku kapustę zimną wodą* i poczekaj jak się z niej odsączy (możesz nawet ją lekko wycisnąć).
- Następnie umieść ją w odpowiedniej wielkości rondlu i dodaj do niej grzyby wraz z ich sokiem, ziele angielskie i liście laurowe. Duś całość pod przykryciem do miękkości kapusty - często mieszaj. Pod koniec duszenia zdejmij z rondla pokrywkę aby nadmiar płynu wyparował.
- W między czasie posiekaj obraną cebulę na drobną kosteczkę i zeszklij ją na maśle.
- Z kapusty usuń ziele angielskie i liście laurowe, dodaj do niej zeszkloną cebulę i całość przepuść przez maszynkę do mielenia mięsa**. Na koniec dopraw solą oraz pieprzem do smaku i dobrze wymieszaj.
- Przygotowanie ciasta:
- Na stolnicy zmieszaj przesianą mąkę z solą, wbij do niej jajko i zacznij zarabiać ciasto wlewając stopniowo gorącą wodę. Ugniataj do momentu aż ciasto stanie się zwarte, elastyczne i gładkie.
- Gotowe włóż do woreczka foliowego (ważne by nie wyschło) i odstaw na ok. pół godziny.
- Po tym czasie podsyp stolnicę mąką i rozwałkuj ciasto na placek o grubości 2 mm.
- Przygotowanie finalne:
- Z rozwałkowanego ciasta wykrawaj kółka na które nakładaj po łyżeczce farszu i po złożeniu na pół zlepiaj brzegi ciasta na kształt pieroga.
- Odkładaj gotowe pierogi na podsypanej mąką stolnicy. Jeżeli maja poczekać na gotowanie nakryj je czystą ściereczką.
- Pierogi wrzucaj na lekko osoloną, gotującą się wodę i gotuj (do miękkości ciasta) kilka minut po ich wypłynięciu na powierzchnię.
- Gotowe.
Życzę smacznego!
- Porady, informacje lub wariacje kulinarne:
- * Jeżeli lubisz kwaśne potrawy użyj nie płukanej, odsączonej z kwaśnego soku kapusty.
Osobiście znam osoby, które aby pozbyć się kwasu przegotowują krótko kapustę w dużej ilości wody i dopiero ją odsączają z nadmiaru płynu. Rzecz gustu!
- ** W tym wypadku też zaobserwowałem różne sposoby. Widziałem jak gospodyni tylko siekała kapustę z grzybami na bardzo drobno, inne przepuszczały ją przez maszynkę do mięsa dwa lub nawet trzy razy i czytałem w jakimś przepisie aby ją zmiksować.
No cóż, jak zwykle rzecz gustu!
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz