Z przepisów Babci Michaliny W tym poście podam trzy przepisy z czarnego bzu: na placuszki z jego kwiatami i zupę oraz sok z jego owoców. | |||
Na początek trochę teorii: Czarny bez, dziki bez czarny (Sambucus nigra), to zazwyczaj wysoki krzew, rzadko drzewo, osiągający wysokość do 10 m. Któż go zresztą nie rozpozna po specyficznym trochę dusznym zapachu (Ciekawostka: bez rosnący na skałach wapiennych jest bez zapachu)? Krzew ten kwitnie w czerwcu i lipcu, tworząc śmietankowego koloru baldachy, a jego owoce dojrzewają w sierpniu, wrześniu.
Zbierając owoce (muszą być czarne i lśniące) obcinamy całe baldachy i układamy w koszach. Potem, w domu, myje się te baldachy starannie, a następnie zdejmuje owoce – najwygodniej widelcem lub grzebieniem do czesania kudłatych psów, którego kolce są stosunkowo dość od siebie oddalone. Owoce są bardzo nietrwałe, fermentują już po paru godzinach leżenia, więc trzeba się nimi zająć zaraz po zbiorze. Świerzych owoców czarnego bzu nie jada się, ale stosuje w przetwórstwie i suszy na lek ziołowy. Można z tych owoców zrobić pyszne soki, marmolady, dżemy, powidła, galaretki, wina i ocet , a także zupę. Sok ich używa się też do barwienia innych przetworów. |
Placuszki z kwiatami czarnego bzu:
|
|
Do 2 jajek dodajesz tyle mąki, wody, soli i cukru pudru, aby po rozmieszaniu powstało ciasto nieco gęściejsze od naleśnikowego. Dalej postępujesz, tak jak w powyższym przepisie. Kwiaty czarnego bzu są ziołowym lekiem przy chorobach gośćcowych, różnych schorzeniach nerek, obrzękach. Oczyszczają drogi oddechowe (wskazane dla palaczy tytoniu), więc pomocne przy zaziębieniach, grypach, katarze itp. A w formie „pączków” są urozmaiceniem kuchni - bardzo smacznym urozmaiceniem. Z wysuszonych kwiatów można przyrządzać herbatki, napary, odwary.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz